Szybko minęły 3 miesiące miedzy Cartageną a Portobelo... Zaczynamy tutaj powoli zapuszczać korzenie. Coraz więcej przyjaciół, coraz więcej możliwości i coraz więcej rozterek czy nie zostać rok dłużej. Obawiam się jednak, że zostając tutaj, stracę z oczu cel i rejs śladami Wagnera się rozpłynie.
Udało się zarobić na dalszą podróż – Trzeba Jechać Dalej.
Pozostał nam ostatni powrotny ósmy już trip do Portobelo i dalej już Pacyfik.
W sumie na trasie Cartagena – San Blas - Portobelo przepłynęliśmy 2000mil z czego połowę